7 października 2009
Do przodu
7 października 2009
Cały wrzesień myślałam, że lato jeszcze poczeka, jesień w ogóle się nie rozpłacze.
Przyszedł październik, rzucił liśćmi w twarz i rozwył się jak tyraniczne dziecię.
Teraz tylko parasolki w garść i siła, by ich nie wyrwał wiatr...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 :) od słowa do słowa:
piękne zdjęcie :-)
no własnie - do przodu.
Kobieto (!), przez błota i słoty - do przodu albo i na skróty :)
Mhm, dziś jest listopadowo...i spacerowałam z parasolką i kurcze, chyba się nie doczekam na różne odcienie czerwieni klonów...mróz je szybciej zmrozi...
Jesień zawsze zaskakuje.
Jak zima drogowców :)
PARASOLKI, podobnie jak budziki mają duże siłę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słodka, u mnie było pochmurno, nie padało i bardzo ciepło. Mam nadzieję, że doczekamy pełnych barw :)
Zeruya, i tam tego roku jest piękna. Boję się tych mrozów...
Holden, mówisz jakbyś dostał parasolką po... głowie :))
U mnie już się zaczęło :)
Kopaczu, u mnie było dziś jak w lecie. Krótki rękawek nawet o 19 ej :))
Prześlij komentarz