Dlaczego to nie ja pokazałam Ci podwójną tęczę, tylko ona? Nie było mnie przy Tobie. Za daleko, nawet na sms. Widziałam ją przez sen – wychodziła z lasu i chował się w górskim strumieniu. Chciałabym zobaczyć jej oczy. Jaki kolor tęczy w nich gości, którego nie posiadam ja - stara wybranka serca, złączona klamrą pierwszej z tęcz. Prawo pierwszeństwa nie obowiązuje w miłości, jedyne co nieuniknione, to dojrzewanie i więdniecie. Moje oczy straciły blask w Twoich, a jej płoną inną paletą. Twoje nigdy nie stracą dla mnie. Nie pokocham nikogo innego. Niewarto.

PS.
Czy ktoś przeglądał się w oczach kochanki?
11 :) od słowa do słowa:
przeglądałem. Nie warto. Miałem odruch wymiotny...
Każda tęcza ulega powolnemu roztopieniu. W zależności od pogody, po jednej następuje druga :)
Holden, patrzyłeś w oczy jej kochankowi? Jestem ciekawa czego mi zabrakło. Spróbuję, choć podziurawię serce.
Kopaczu, wiec naprawdę sporo można mieć tęcz - kochanek ;)
Teoretycznie tak. Nie wiem jak w praktyce, gdyż swoją tęczę pielęgnuję przeszło jedenaście lat. I ciągle jest pełna kolorów :)
Różnica może być taka, że Ty pielęgnujesz a druga połowa nie. Moja jest taka - pełna łat, bo on wraca. Muszę zmienić hurtownię farb :)))
ładny blog, będę z przyjemnością odwiedzać..pozdrawiam
Ja .. uznałam, że nie warto.
Allya, będzie mi bardzi miło :).
Zeruya, a ja pomyślę jeszcze :).
Temi, naprawdę nie warto...
nowa hurtownia to czasem dobry pomysł ;)
Najgorzej, jeśli nie można wycofać się już z transakcji...
Prześlij komentarz