Czy ktoś przeglądał się w oczach kochanki?
15 czerwca 2009
Tęcza
15 czerwca 2009
Dlaczego to nie ja pokazałam Ci podwójną tęczę, tylko ona? Nie było mnie przy Tobie. Za daleko, nawet na sms. Widziałam ją przez sen – wychodziła z lasu i chował się w górskim strumieniu. Chciałabym zobaczyć jej oczy. Jaki kolor tęczy w nich gości, którego nie posiadam ja - stara wybranka serca, złączona klamrą pierwszej z tęcz. Prawo pierwszeństwa nie obowiązuje w miłości, jedyne co nieuniknione, to dojrzewanie i więdniecie. Moje oczy straciły blask w Twoich, a jej płoną inną paletą. Twoje nigdy nie stracą dla mnie. Nie pokocham nikogo innego. Niewarto.
Czy ktoś przeglądał się w oczach kochanki?
Czy ktoś przeglądał się w oczach kochanki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 :) od słowa do słowa:
przeglądałem. Nie warto. Miałem odruch wymiotny...
Każda tęcza ulega powolnemu roztopieniu. W zależności od pogody, po jednej następuje druga :)
Holden, patrzyłeś w oczy jej kochankowi? Jestem ciekawa czego mi zabrakło. Spróbuję, choć podziurawię serce.
Kopaczu, wiec naprawdę sporo można mieć tęcz - kochanek ;)
Teoretycznie tak. Nie wiem jak w praktyce, gdyż swoją tęczę pielęgnuję przeszło jedenaście lat. I ciągle jest pełna kolorów :)
Różnica może być taka, że Ty pielęgnujesz a druga połowa nie. Moja jest taka - pełna łat, bo on wraca. Muszę zmienić hurtownię farb :)))
ładny blog, będę z przyjemnością odwiedzać..pozdrawiam
Ja .. uznałam, że nie warto.
Allya, będzie mi bardzi miło :).
Zeruya, a ja pomyślę jeszcze :).
Temi, naprawdę nie warto...
nowa hurtownia to czasem dobry pomysł ;)
Najgorzej, jeśli nie można wycofać się już z transakcji...
Prześlij komentarz