Smutne, ale chyba prawdziwe... Kobieta, która jest z mężczyzną, ale myśli tylko o swoich poprzedniczkach... Hmm... Niektórym facetom trudno pojąć, że tak można :)
Holden, niby się ukrywam, ale chcę wykrzyczeć prawdę :).
Kopaczu, nie ja narozrabiałam w przeszłości, aż tak...
Latarniku, niektóre kobiety rzuciłyby takiego mężczyznę! Na pewno nie trzeba wiedzieć tyle ile ja wiem o tych innych. Świadomość ich obecności w przeszłości będzie kładła się cieniem na przyszłość.
PS. Dzięki :). Czy Tobie też czasami tło się nie wyświetła i pozostaje całkiem czarne?
Wiesz, generalnie chyba kobiety bardziej myślą o swoich facetach nie tylko w kontekście teraźniejszości, ale i przeszłości - głównie o tych wszystkich kobietach , które były przed. Facetom z kolei jest to raczej obojętne. Chyba, że któryś choruje na zazdrość...
A co do tła. Moje czasem bywa białe, i długo się ładuje :)
Prawda,,,,,, Z pewnościa takie podejscie do zycia i przeszłosci ukochanego mężczyzny , komplikuje zycie , ale takie juz jestesmy , czesto zbyt wrazliwe by życ .
Latarniku, cały ambaras w tym, że owe kobiety przewijały się w trakcie związku. Inaczej bym nie pytała, a on nie odpowiadał. To rzecz dziwna - ale trwam.
Myślę, że tła są trochę przyciężkawe (duża liczba fot), dlatego długo się ładują zniecierpliwiając czytelnika. Moje orginalne tło jest czarne, literki też. Normalnie pustka :)).
Temi - skoro to kobiety przewijające się w trakcie (albo w antrakcie), to trochę nie rozumiem co Ty tam jeszcze robisz z tym facetem :) Ale może tak czasem być musi, ze człowiek zostaje na przekór wszystkiemu przy tym, co pozornie nierealne..
Za dużo jest tego "muszę". Za dużo przeszłości, powinności, radości i marzeń. Czasem myślę, że gdybym wszystko wykreśliła, nic by mi nie pozostało. Dużo by opowiadać :).
11 :) od słowa do słowa:
trochę
za
smutno
Ostatni wers jest jak zatruty sztylet wbity prosto w serce mężczyzny.
Smutne, ale chyba prawdziwe... Kobieta, która jest z mężczyzną, ale myśli tylko o swoich poprzedniczkach... Hmm... Niektórym facetom trudno pojąć, że tak można :)
P.S. Fajne tło :)
Holden, niby się ukrywam, ale chcę wykrzyczeć prawdę :).
Kopaczu, nie ja narozrabiałam w przeszłości, aż tak...
Latarniku, niektóre kobiety rzuciłyby takiego mężczyznę! Na pewno nie trzeba wiedzieć tyle ile ja wiem o tych innych. Świadomość ich obecności w przeszłości będzie kładła się cieniem na przyszłość.
PS. Dzięki :). Czy Tobie też czasami tło się nie wyświetła i pozostaje całkiem czarne?
Wiesz, generalnie chyba kobiety bardziej myślą o swoich facetach nie tylko w kontekście teraźniejszości, ale i przeszłości - głównie o tych wszystkich kobietach , które były przed. Facetom z kolei jest to raczej obojętne. Chyba, że któryś choruje na zazdrość...
A co do tła. Moje czasem bywa białe, i długo się ładuje :)
Prawda,,,,,, Z pewnościa takie podejscie do zycia i przeszłosci ukochanego mężczyzny , komplikuje zycie , ale takie juz jestesmy , czesto zbyt wrazliwe by życ .
pozdrawiam serdecznie
..w zakamarkach prawdy...
ściskam ciepło
Latarniku, cały ambaras w tym, że owe kobiety przewijały się w trakcie związku. Inaczej bym nie pytała, a on nie odpowiadał. To rzecz dziwna - ale trwam.
Myślę, że tła są trochę przyciężkawe (duża liczba fot), dlatego długo się ładują zniecierpliwiając czytelnika. Moje orginalne tło jest czarne, literki też. Normalnie pustka :)).
Villa, zastanawiam się czy lepiej wiedzieć, czy nie. I nie umiem ani przytaknąć, ani zaprzeczyć.
Caminho, odściskuję prawdziwie :).
Temi - skoro to kobiety przewijające się w trakcie (albo w antrakcie), to trochę nie rozumiem co Ty tam jeszcze robisz z tym facetem :) Ale może tak czasem być musi, ze człowiek zostaje na przekór wszystkiemu przy tym, co pozornie nierealne..
Za dużo jest tego "muszę". Za dużo przeszłości, powinności, radości i marzeń. Czasem myślę, że gdybym wszystko wykreśliła, nic by mi nie pozostało. Dużo by opowiadać :).
Prześlij komentarz